poniedziałek, 12 marca 2007

12.III.2007


Powoli , małymi kroczkami w świerkowy zaułek wkracza wiosna.Za chwilę krokusy i przebiśniegi zaczną ustępować miejsca tulipanom. Na gałązkach nieśmiało pojawiają się pierwsze pączki, trawa staje sie bujniejsza i bardziej zielona ,a odważny pigwowiec zachwyca czerwonymi kwiatkami.

W głowie mam setki pomysłów , planuję grządki w warzywniku, ziołową rabatkę,miejsce na niskie i wysokie dalie, zastanawiam sie gdzie posadzić nowo nabyte krzaki jagody kamczatki a gdzie maliny. W pokoju na parapecie , niedawno wysiane warzywa dzielnie wyciągają sie w kierunku słońca, a zimujące w domu pelargonie i egzotyczna mięta właśnie budzą sie do życia.

Wiosna jest piękna i radosna.Po wielu miesiącach szarzyzny , pierwsze promienie wiosennego słońca nastrajają mnie bardzo pozytywnie i dodają energii.

Ja jednak z niecierpliwością czekam na maj, szczególnie jego drugą połowę, kiedy to warzywa zarastają grządki , a ogród wygląda jak kolorowy , misternie tkany kobierzec .Póki co , otulona w miękką chustę z wełny syberyjskich kóz , oglądam zdjęcia z zeszłego roku i ...tęsknie za majem, w końcu to mój miesiąc , majowa dziewczyna jestem :-)



Brak komentarzy: