środa, 30 stycznia 2008

Dyniowe placuszki



Znalazłam dynie , leżała sobie cichutko w kąciku "zapasowej" lodówki , w której trzymam przetwory...zupełnie o niej zapomniałam .
Niesamowite jak wytrzymałe jet to warzywo.
Jeśli skórka nie jest uszkodzona , wystarczy schować dynię w ciemne , chłodne miejsce , a przetrwa kilka miesięcy.
Prawdę mówiąc nie miałam specjalnej ochoty na wymyślne potrawy,
postanowiłam więc przyrządzić coś szybkiego i prostego.
Po upływie pól godziny raczyłam się pysznymi placuszkami pomarańczowego koloru.


Dyniowe placuszki

  • 750 g obranej i oczyszczonej z pestek dyni
  • 1 średnia cebula
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 6 - 8 kopiastych łyżek mąki
  • 1 jajko
  • po szczypcie ostrej papryki , gałki muszkatołowej i imbiru
  • sól



Dynię ścieramy na tarce o grubych oczkach , lekko solimy , dokładnie mieszamy i odstawiamy na 10 - 15 min. aby dynia trochę zmiękła .
Cebulę ścieramy na drobnej tarce , jak do placków ziemniaczanych.
Następnie dodajemy przyprawy , sos sojowy , jajko,mąkę, cebulę i dokładnie mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy olej , z masy formujemy kulki wielkości mandarynki , układamy je na patelni lekko spłaszczając i smażymy na złoty kolor.
Do placuszków można dodać posiekaną dymkę lub / i papryczkę chili .
Podajemy z sosem czosnkowym.


sobota, 19 stycznia 2008

Ser na medal



Prawdziwy skarb narodowy, słony , twardy, owczy ser pachnący dymem...oscypek .Na Podhale przywędrował między XIII a XIV wiekiem wraz z kulturą wołoską.
Na jeden ser , ważący niecały kilogram potrzeba 6-7 litrów mleka , dobrego owczego mleka :
"
Jak owca jest źle wypasiona, to daje złe mleko. Jak się nie wyśpi, daje mało mleka. Jak leje deszcz, jest zimno, to mleko też nie jest najlepsze.- przekonuje juhas Władysław"
" Od trawy zależy smak mleka. A od mleka smak sera. Z każdej polany oscypek jest inny"
Dziś sprzedawane są też oscypki mieszane , z
mleka krowiego i owczego, ba ...można nawet kupić oszukane sery , które zamiast wędzić sie w dymie przez 3-14 dni , moczone są w kawie dla uzyskania odpowiedniego koloru.
Oryginalne , owcze oscypki są produktem sezonowym i choć wyrabiane są jedynie od
maja do przełomu września i października , to trzymane w odpowiednich warunkach przetrwają całą zimę.

zródło : Trybuna Śląska / Jarosław Rybak





Kupując oscypek zastanawiam się nad sposobem jego przyrządzenia ...mmm ...smażony , zapiekany , może z makaronem ? Na myśleniu i planowaniu zazwyczaj się kończy , bo wieczorem kroję ser w cieniutkie plasterki , siadam przed telewizorem , zajadam i zanim się obejrzę po oscypku nie ma śladu ...
Tym razem byłam niezwykle dzielna i udało mi się ocalić kawałek sera :)
Przyrządziłam go w sposób szybki i prosty.
Gruby plaster oscypka (ok. o,5 cm) włożyłam pomiędzy kromki tostowego chleba (okrojonego ze skórki) , kanapkę lekko przycisnęłam dłonią, zamoczyłam w roztrzepanym jajku, obtoczyłam w tartej bułce i usmażyłam na sklarowanym maśle na złoty kolor. Podałam z chutney'em z żurawin.


środa, 16 stycznia 2008

Fatayer - szpinakowe pierożki

Zima. Świat pokryty białym puchem , spadające z nieba płatki śniegu...widok jak z bajki.
Niestety , pogoda wariuje i coraz rzadziej raczy nas tak urzekającymi obrazkami.
Szaro , buro i ponuro , słońca jak na lekarstwo , plucha , wilgoć , resztki brudnego śniegu zalegającego na trawniku...brrrr.
W takie dni lubię odświeżyć wakacyjne zdjęcia i choć na chwilę przenoszę się w miejsce "gdzie zawsze świeci słońce ". Wspominam słodkie lenistwo nad brzegiem morza, swoje ulubione miejsca i smaki , właśnie ...smaki...biorę do ręki książkę , która mimo tytułu "Egyptian cooking" zawiera przepisy nie tylko z kraju faraonów a z całego Maghrebu jak i innych krajów arabskich.
Zaciekawił mnie przepis na pierożki Fatayer , popularne w krajach takich jak Syria, Liban i Jordania.
Z racji zimowej pory , zmuszona byłam użyć szpinaku mrożonego i choć zapewne wersja oryginalna , ze świeżym szpinakiem , jest o niebo lepsza , to pierożki okazały się niezwykle smaczne i zostały pochłonięte w mgnieniu oka .





Fatayer


NA CIASTO:
250 g mąki
50 g masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki oliwy z oliwek

NADZIENIE:
1 kg świeżego szpinaku (użyłam mrożonego)
1 średnia cebula
ok. 50 g orzeszków piniowych
30 g masła
sól i pieprz do smaku
łyżeczka sumaku


Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia , oliwą i masłem, zagnieść.Dodać tyle
wody by wyszło elastyczne ciasto.Odstawić na godzinę (w foliowej torbie).

Orzeszki uprażyć na patelni z odrobiną oliwy i odłożyć na ręcznik papierowy.
Bardzo drobno posiekać cebulę i chwilkę dusić na maśle, dodać szpinak ,
przyprawy i dusić ok. 5 min.Jeśli masa jest zbyt mokra , podgrzewać jeszcze
chwilę (bez przykrycia) aby odparował nadmiar płynu.
Na koniec dodajemy orzeszki i zdejmujemy patelnię z ognia.

Ciasto rozwałkować na cienkie płaty, dużą szklanką wyciąć kółka, na każdym
ułożyć po łyżeczce nadzienia i zlepić w pierożek. Piec 20 min. w 200
stopniach, do uzyskania złotego koloru (nie mogą zbrązowieć)
Podawać na ciepło np. z sosem jogurtowym ( choć na zimno są równie dobre)

czwartek, 10 stycznia 2008

Świąteczne ciasto Soni

Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia i ich cudowną atmosferę , jednak zanim pani domu usiądzie wygodnie na kanapie i uraczy się kieliszkiem bożonarodzeniowej nalewki , musi przebrnąć przez istny maraton świątecznych zakupów ,sprzątania ,dekorowania domu , gotowania i pieczenia .
Gdy nieco zregenerowałam siły ( dwudniowe leniuchowanie na kanapie wydało mi się w tym przypadku w pełni usprawiedliwione ;) udaliśmy się z wizytą do znajomych , gdzie przy stole zastawionym świątecznymi delicjami , rozprawialiśmy o tegorocznym Bożym Narodzeniu.
Pośrodku stołu na pięknej , srebrnej paterze , leżało niesamowicie apetycznie wyglądające ciasto, jak się okazało, upieczone przez nastoletnią córkę gospodarzy, niezwykle zdolną pannę :)
Właściwie nie wiem czy ciasto to nazwać piernikiem czy murzynkiem ze świąteczną nutą , w każdym razie ciasto jest naprawdę przepyszne , wilgotne i nie za słodkie .Od siebie dodałam jedynie rodzynki i orzechy.





Świąteczne ciasto Soni

  • 125 g miękkiego masła
  • 2 jaja
  • 250 ml mleka
  • 1 szklanka cukru
  • 2 szklanki mąki
  • 1/2 słoika (ok.142 g ) powideł śliwkowych
  • paczka (lub do smaku) przyprawy do piernika
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżeczki sody
  • szklanka rodzynek
  • garść grubo posiekanych orzechów
Rodzynki zalać gorącą wodą i odstawić na 20 min.
Masło utrzeć z cukrem na puch, dodać jaja i zmiksować , dodać mleko, powidła , przyprawę piernikową , kakao i powoli dosypując mąkę miksować do uzyskania gładkiej masy.
Keksówkę ( ok. 36 cm) wysmarować masłem i wysypać bułką tartą.
Rodzynki odcedzić i obtoczyć w łyżce mąki.
Do ciasta dodać sodę , chwilkę miksować , dodać orzechy i rodzynki , wymieszać łyżką.
Masę włożyć do foremki , piec w tem. 160 -170 st . z termoobiegiem przez 25 min.
Ciasto sprawdzić patyczkiem , w razie potrzeby piec jeszcze 10 min.

Polewa
  • 2 płaskie łyżki masła
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżki mleka
  • 2 łyżki kakao
Na małym ogniu rozpuścić masło, dodać cukier, gdy sie roztopi dodać mleko i przesiane kakao.
Chwilkę gotować cały czas mieszając.
Przestudzoną polewą polać ciasto . Gdy polewa troszkę zastygnie , można udekorować ciasto wiórkami białej czekolady.