Jako dziecko , z zapartym tchem oglądałam każdy program czy film , w którym mogłam oglądać egipskie krajobrazy , piramidy , grobowce królów , otoczone zielenią brzegi Nilu...i tak zostało do dziś .
Odkąd spełniło się moje marzenie i w końcu postawiłam stopę na ziemi faraonów , mam odczucie jakbym była częścią Egiptu a Egipt częścią mnie . Wracam tam każdego roku i wciąż mi mało.
Często gdy jest mi zle , przenoszę się w myślach do Luksoru i spaceruję brzegiem Nilu , po zachodnim brzegu, lub siadam na zboczu i patrzę na Deir el Madina .
Właśnie w Luksorze pierwszy raz jadłam ta'amiyye czyli falafel , w knajpce naprzeciwko Medinet Habu najlepszą koftę w moim życiu, a przy souku przepyszną razową pite z baba ganoush.
Właśnie o pitach dziś będzie , choć nie tylko ,bo przecież z czymś tę pitę zjeść trzeba.
Mięsożercy czy wegetarianie ...każdy znajdzie coś dla siebie. Tym pierwszym proponuję pitę z koftą , drugim pitę z falaflem lub nadzianą fulem i jajkiem.W pieczeniu pit i lepieniu falafla wirtualnie towarzyszyła mi Ela z My Best Food . Po godzinie na naszych stołach zagościły smakowite dania , tym razem z ziemi egipskiej do włoskiej i polskiej :)
Chlebki pita
- 1 i 1/2 łyżeczki drożdży instant
- 1 i 1/2 łyżeczki miodu lub cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 260 ml ciepłej wody
- 102 g mąki pszennej razowej
- 230 g mąki pszennej

Składniki łączymy , wyrabiamy przez ok 10 min. aż powstanie gładkie , dość luzne , jednak odchodzące od ręki ciasto.
Dzielimy na 8 części , formujemy kulki i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 1 godz.
Od razu rozgrzewamy piekarnik ustawiając najwyższą temperaturę ( u mnie 250 st.)
Wyrośnięte kulki wałkujemy na okrągłe placuszki i wrzucamy na rozgrzaną blachę (po 2-3 szt. na raz).
Pieczemy po ok . 2-3 min. z każdej strony , lub do momentu aż pity się nadmuchają i lekko przyrumienią , naprawdę lekko , ich kolor powinien być dość blady.
Można tez piec bez przewracania na drugą stronę , wszystko zależy od piekarnika.
zródło : Arabic Bites
Ta'amiyya (Falafel)

Placuszki z bobu Egipcjanie jadali już za czasów faraonów , choć falafel można przyrządzić również z ciecierzycy , zdecydowanie wolę wersję z bobem.
- 230 g namoczonego przez noc suszonego bobu lub ciecierzycy
- 1 mała cebula
- 1/2 pęczku natki pietruszki
- 1 łyżka mąki
- 1 ząbek czosnku
- 1/2 łyżeczki ziarna kolendry
- 1/2 łyżeczki kuminu
- sól do smaku
Bób / ciecierzyce , cebule , natkę i czosnek mielimy w maszynce do mięsa .Przyprawy rozcieramy w mozdzierzu i wraz z mąką dodajemy do masy .Formujemy małe kulki , lekko spłaszczamy i smażymy na głębokim , średnio rozgrzanym oleju , do uzyskania złotego koloru.

Kofta
- 500 g mielonej wołowiny
- 1 cebula
- 1/2 pęczku natki pietruszki
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka kuminu
- 2 łyżki maizeny - skrobi kukurydzianej ew. mąki ziemniaczanej
- sól , pieprz do smaku
- olej do smażenia
Formować "paluszki" , nadziać na patyczki do szaszłyków i grillować lub smażyć na małym ogniu.
Dip tahina
- 1 łyżka ziaren sezamu
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- 3 łyżki soku z cytryny
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżeczki wody
- szczypta soli
- gesty jogurt (grecki, bałkański) - opcjonalnie
Mieszamy powoli dolewając sok z cytryny , potem wodę (metoda podobna do robienia majonezu)
Otrzymujemy dip tahina , ja jednak lubię go wymieszać z jogurtem w proporcji 1 cześć dipu na 2 części jogurtu.
Ful z pomidorami i chipsy z pity z dukkah
Ful jadany w Egipcie na śniadanie to bób duszony z oliwą lub masłem , sokiem z cytryny i przyprawami , podawany z jajkami na twardo i arabskim chlebem. Swoją wersję wzbogaciłam cebulką i pomidorami.
Chipsy z pity często są podawane do sałatek , tak bardzo lubię te chrupiące , aromatyczne skrawki pieczywa , że zazwyczaj znikają w moim brzuchu zanim sprobuję sałatkę :)
Sposób przyrządzenia jest bardzo prosty:
kawałki pity krótko (kilka sekund z każdej strony) obsmażamy na średnio rozgrzanym oleju i od razu po wyciągnięciu obficie posypujemy kuminem roztartym z solą lub mieszanką dukkah.

Ful z pomidorami
- opakowanie mrożonego bobu (450 g)
- 1 cebula
- 2 średnie pomidory, najlepiej typu włoskiego
- 1 cytryna
- 1 ząbek czosnku
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek
- 1/2 łyżeczki roztartego kuminu
- sól
- natka pietruszki do przybrania
Bób ugotować al dente , obrać ze skórek.
Cebulę i czosnek posiekać , pomidory pokroić w małą kostkę , wycisnąć sok z cytryny.
Cebulę wrzucić na rozgrzaną oliwę , smażyć przez chwilę nie dopuszczając jednak do zrumienienia. Dodać kumin , pomidory , czosnek , sok z cytryny i dusić aż cebula i pomidory będą miękkie.Wtedy wrzucić bób , doprawić solą i dusić jeszcze chwilę by smaki się połączyły.Posypać natką pietruszki.
Dukkah
- 12 g ziaren sezamu
- 6 g nasion kolendry
- 3 g orzechów laskowych
- 3 g kuminu
- szczypta morskiej soli gruboziarnistej
zródło : "Egyptian cooking"
11 komentarzy:
Sie objadlysmy dzisiaj kochana, hihihi To co nastpne? Makaroniki?
Hihihi, ano objadlysmy . Moga byc makaroniki , makaroniaro ;)
ilez smakowitosci tutaj! po swietach chetnie skorzystam :)
a tymczasem : Wesolych Swiat!
Przywiódł mnie tutaj mój nos i zapach tych wszystkich pyszności! ;-)
W moim domu pita jest tak kochana, że przynajmniej raz na dwa tygodnie MUSI być. Falafel również uwielbiamy!
Mięsnej kofty i fula jeszcze nie jadłam. Koniecznie muszę ten błąd naprawić. :) Wyglądają przepysznie!
Wesołych świąt! :)
wesolych Swiat, pelnych ciepla, milosci i spokoju :)
Wow! Jestem pod dużym wrażeniem tej uczty. Miła odmiana po jedzeniu jajek faszerowanych i babki (ja mam już dość ;) Serdecznosci!
Cuda...prawdziwe cuda!!! Zdjecia tak pyszne, Beniu, ze biec do kuchni sie chce...choc zmeczonam okrutnie!
po co ja tu zagladalam,teraz zachcialo mi sie pity,no coz jutro ide na zakupy...
Ale pyszności !Pitta i ta cała reszta
uwielbiam takie klimaty!!!!!
pamiętasz naszą pitę? :)))hahaha!
Dziękuje wszystkim za zainteresowanie i polecam .Pity można zrobić z podwójnej porcji i zamrozić , choć nie wiem czy się da ...tak szybko znikają :)
Magda jasne , ze pamiętam , nawet chciałam o zrobić cos podobnego i wstawić ale stwierdziłam , ze wyszedłby post tasiemiec , więc zostawiłam je na następny pitowy post :)
Prześlij komentarz