Upłynęło sporo czasu od ostatniego posta , czasu dla mnie nie najlepszego , gotowanie było jedną z ostatnich rzeczy o jakich myślałam , cóż trudno gotować jak ściska w żołądku i jeść się nie chce.
Ci z Was , którzy odwiedzają mój blog Bee's Home & Garden zapewne już wiedzą , że w moim życiu pojawił się mały ogonek :) Nadża tchnęła trochę życia i radości w mój świat , więc postanowiłam , że czas najwyższy odświeżyć Świerkowy Zakątek.
Na początek coś szybkiego i prostego , tzw. "oczyszczacz lodówki ". Słodko - słona tortilla okraszona solidną porcją świeżych ziół.
Tortilla z groszkiem i fetą
- 1 szklanka (250 ml) mrożonego groszku
- 1 posiekana cebula
- 100 g fety (ja dałam 150 g Fety Mevgal - z mleka koziego i owczego )
- mały pęczek świeżego estragonu
- 3 lekko ubite duże jajka
- łyżka oliwy lub oleju z pestek winogron
- sól i pieprz do smaku
Groszek gotujemy kilka minut , ma być al dente.
Na żeliwnej patelni (lub innej , ważne by nie miała plastikowej rączki) rozgrzewamy łyżkę oliwy i podsmażamy cebulkę . Dodajemy groszek , pokruszoną na średniej wielkości kawałki fetę , posiekane (lub nie , moim zdaniem ładniej wyglądają w całości ) listki estragonu i od razu wlewamy jaja roztrzepane z pieprzem i szczyptą soli.
Smażymy kilka minut na niewielkim ogniu aż spód tortilli się zetnie. Patelnię wstawiamy do nagrzanego piekarnika , na górną półkę i pieczemy chwilkę , do momentu aż jaja się zetną .
Podajemy z zieloną sałatą .
źródło Good Food
21 komentarzy:
Bernadetto, mam nadzieje ze trudny czas juz minal i bedzie Cie tu wiecej! Twoja tortilla jest przesliczna i bardzo wiosenna, a tak sie sklada , ze ja rowniez musze "oczyscic" lodowke z fety. Chyba zrobie to danie na jutrzejsza kolacje.
Bernadetto, milo Cie widziec! nie tylko na blogu, rowniez na zdjeciu :)
A tortilla jak najbardziej do wyprobowania!
Agnieszko dziękuję , mam nadzieję , że kolacja smakowała.
Bea ciesze się , że mnie odwiedziłaś :)
Bernadetto, kolacja byla swietna!!! Tortilla jest znakomita i szybka w przygotowaniu, poza tym bardzo wiosenna. Dziekuje za swietny przepis.
Bernadetto, fajnie ze znowu tu jestes, i mam nadzieje ze i u Ciebie sloneczko zaswieci. Tortilla wyglada fantastycznie! PS. Nie wiem dlaczego ale zawsze wyobrazalam Ciebie jako brunetke:)))
Agato , dziękuję za odwiedziny :)
dobrze sobie mnie wyobraziłaś ,
blondynka jestem ale farbowana :)
Agnieszko , cieszę się , że smakowało :)
Tortilla wylglada przepyszna i idealna na wiosne !
Przepiękne zdjęcie! A feta rzeczywiście czasami zalega w lodówce,więc pewnie kiedyś skorzystam z przepisu:D
pięknie to wygląda chyba czas się wziąć za gotowanie
pozdrawiam Rebeca
Hej Bernadetto, tak sie troszke zasiedzialam po wakacjach i dopiero zaczynam na nowo odwiedzac blogowiczki. Mam nadzieje ze u Ciebie to tez tylko kwestia "zasiedzenia". Goraco pozdrawiam.
Bernadetto, gdzie jestes??. Przesylam Ci wielki po-swiateczny uscisk i buziaki. agata
To juz prawie rok:((
Je vous ai décerné un prix sur mon blog.
Buziaki
Kalinka
tendrekalinka.canalblog.com
Mniam pyszności :))))
zapraszam do mnie :)
też lubię kucharzyć :)
Fajny przepis. U mnie właśnie zalega resztka fety. Już chyba wiem jak wykorzystam:)
jejcius jak tu u Ciebie smacznie, rewelacja.
zapraszam do mnie w wolnej chwili
Bernardetto! Twoj blog był jednym z pierwszych, jaki odnalazłam w sieci, dlatego tak bardzo się cieszę, że wrócilaś!! Będę stałym gościem. A fetę pochlaniam często gęsto :D
A odnośnie szanownego ogonka... przepiękny jest!
A ja nie wiedziałam, że tutaj kryje się taki smakowity Świerkowy zakątek :)
Danie wygląda przepysznie.
Zapisuję do wypróbowania :)
Pozdrawiam
Ada
I ja trafiam pierwszy raz i ogromnie się cieszę! Zostaję, by podziwiać:)
Pozdrawiam!
Ale mi się tu podoba!:)wiem,co jutro zrobię na obiad:)
swietne wykonanie;)
u mnie post o Marizie- zostan konsultantka! zapraszam
Prześlij komentarz