wtorek, 25 września 2007

Lawendowe słodkości



W lawendzie zakochać sie nietrudno .Obsadzona nią rabata czy gliniana donica wygląda zachwycająco , budzi skojarzenia z krainą pełną słońca i sielskich , zapierających dech w piersiach widoków.Ludzie od tysiącleci cenią nie tylko jej obłędny zapach, ale i właściwości lecznicze.
Lawenda była znana już w starożytnej Mezopotamii i dopiero we wczesnym średniowieczu trafiła do Francji. W starożytnym Rzymie lawendę wykorzystywano do perfumowania wody w łazniach i właśnie z Imperium Romanum wywodzi sie jej nazwa łac. "lavare"czyli myć się .
W Egipcie faraonów olejek lawendowy wykorzystywany był przy mumifikacji zwłok , a zielem okładano ciała zmarłych. Natomiast Kleopatra wykorzystywała jej zapach by uwieść Cezara.
W dzisiejszych czasach lawendę stosuje sie powszechnie do wyrobu perfum, mydeł, płynów do kąpieli i olejków aromaterapeutycznych. Napar z lawendy stosowany jest przy nerwicach i
niestrawności , a olejek ma właściwości odkażające, uspokajające , łagodzi skutki ukąszeń, bóle głowy i mięśni.
Lawenda jest również przyprawą,wchodzi w skład tak znanych mieszanek jak zioła
prowansalskie czy arabskiej ras el hanout. Doskonale pasuje do dżemów ,lodów, puddingów, ciast i ciasteczek, znakomicie sprawdza się w potrawach z tłustych mięs, baraniny i dziczyzny.
Jeśli kilka zasuszonych gałązek lawendy zamkniemy w słoju z cukrem , po tygodniu otrzymamy cukier lawendowy, którym możemy posypać kruche ciastka lub dodać do wypieków .
zródła:
"Weranda" nr.7 2007

"The book of herbs" B.Philips
Lawendowa tarta z piniolami
Ciasto to , podobnie jak polskie mazurki ,jest najsmaczniejsze na drugi dzień po upieczeniu .
Przepis, który zamieściła Nobullshit na GW, pochodzi z książki
"Mediterranean Cuisine"Konemann. Nie udało mi się kupić miodu lawendowego , więc zastąpiłam go miodem akacjowym , a pod koniec przyrządzania nadzienia , dosypałam łyżeczkę suszonych kwiatów lawendy.
Na początek zagniatamy kruche ciasto według ulubionego przepisu. Z podanej przeze mnie receptury ,otrzymamy ciasto wystarczające na wylepienie formy do tart o średnicy ok.25 cm oraz na upieczenie blachy lawendowych ciasteczek.

Ciasto kruche:
30 dag. mąki
3/4 szklanki (ok.15 dag) cukru pudru
3 żółtka
25 dag (kostka) masła

Przesianą mąkę siekamy z zimnym masłem, dodajemy żółtka , cukier puder i szybko zagniatamy ciasto. Zawijamy je w folię i wkładamy do lodówki na godzinę (min. 1/2 godz.)
Po tym czasie ciasto należy rozwałkować ,wyłożyć nim formę i ponakłuwać widelcem.
Formę z ciastem wykładamy papierem do pieczenia , na który wsypujemy suszony groch lub fasolę, aby ciasto pozostało równe.Pieczemy w 180-200 st. do uzyskania jasnozłotego koloru .

Nadzienie z piniolami:
100 g masła
100 g cukru
3 łyżki miodu lawendowego lub innego jasnego miodu
200-250g pinioli
200 ml. śmietany kremówki
1 łyżeczka suszonych kwiatów lawendy ( w zastępstwie miodu lawendowego)

Z masła , cukru i miodu zrobić jasny karmel.Dodać piniole , wymieszać i podgrzewać aż sie skarmelizują. Mieszając , powoli wlewać śmietanę , tyle aby masa nie zrobiła sie za rzadka.
Ściągnąć garnek z ognia , dosypać lawendę . Masę wyłożyć na podpieczony spód i piec ok. 15-20 min. w 180 st.


Kruche ciasteczka pachnące lawendą
Doskonały dodatek do popołudniowej herbaty.
Ciasto , które zostało nam z tarty , zagniatamy z 1-2 łyżeczkami lawendy, schładzamy w lodówce, wałkujemy i foremką wycinamy ciasteczka np. serduszka :)
Ciastka układamy na wyłożonej papierem blaszce i pieczemy ok. 10 min w 200 st.
Po upieczeniu studzimy na kratce i posypujemy drobnym cukrem.



3 komentarze:

Agnieszka pisze...

Bernadetto, bardzo tu u Ciebie przytulnie. :)
Szalenie mi sie podoba pomysl na lawendowe ciasteczka. Dziekuje za kompendium wiedzy o lawendzie. Cos mi tam jeszcze kwitnie w domicach, wiec musze wyprobowac koniecznie twoj pomysl na cukier lawendowy.

Ela pisze...

az mi wszystko naokolo zapachnialo lawenda... jeszcze nigdy nieuzylam jej w kuchni, bede musiala to zmienic:)

Bee pisze...

Agnieszko , ciesze się , że ci sie u mnie podoba :)
Elu , ja właśnie tą tartą zaczęłam przygodę z lawendą w kuchni .Mam jeszcze kilka ciekawych przepisów, niestety u mnie już lawendy nie ma, muszę poczekać do następnego roku lub poszukać suszonej w sklepach.