Zachciało mi się hamburgerów , zazwyczaj robię je z mielonej wołowiny , takiej na tatara , nie dodaję bułki ani jajka, jedynie doprawiam i smażę na grillu elektrycznym.
Czasem robię też ich spolszczoną wersję czyli z tradycyjnym mielonym , tak było , a raczej miało być i tym razem. Usmażyłam kotlety do tego surówka i ziemniaczki , reszta mielonych miała być do "polburgerów"...potem niestety dopadło mnie weekendowe lenistwo i żadna siła na świecie nie była w stanie zmusić mnie do stania przy kuchni i robienia bułek.
Kiedy lenistwo minęło , okazało się , że po kotletach nawet ślad nie został.
Jedyne co miałam pod ręką to puszka czerwonej fasoli i wtedy przypomniał mi się przepis z Good Food , który kiedyś zapisałam sobie jako "do zrobienia".
Bułeczki , które znalazłam na blogu Tatter są naprawdę przepyszne , zapisuję w ulubionych.
Burgery z fasoli z dodatkiem piniolii i pasty z suszonych pomidorów wyszły bardzo smaczne , jednak pomysł skonsumowania ich w bułce hamburgerowej nie był zbyt szczęśliwy.Znacznie lepiej smakowałyby jak proponują w oryginalnym przepisie , czyli z pitą lub tortillą.
Proponuję również dodać więcej pasty z suszonych pomidorów , która zdecydowanie ulepsza smak fasolowych kotlecików.
Zatem polecam wam i bułki i burgery fasolowe lecz solo , nie w duecie .
Bułeczki hamburgerowe - lepszych w sklepie nie znajdziecie :)
Przepis Tatter
Beany burgers (burgery fasolowe)
- 425 g opłukanej i odsączonej czerwonej fasoli z puszki
- 50 g uprażonych na patelni orzeszków piniowych
- 1 czerwona cebula , posiekana
- 2 łyżki pasty z suszonych pomidorów
- 1 łyżka świeżego tymianku ( lub 1 łyżeczka suszonego)
- 1 roztrzepane jajko
- 45g bułki tartej /plus bułka do obtoczenia kotletów
- olej do smażenia (najlepiej słonecznikowy)
Jeśli używamy suchych pomidorów , należy je najpierw namoczyć przez ok.20 -30 min, odsączyć i zmiksować z 1-2 łyżkami oliwy.
Reszta jest równie prosta.
Fasolę rozgniatamy , dodajemy pozostałe składniki , dokładnie wyrabiamy masę , mokrymi rękami formujemy kotleciki , obtaczamy w tartej bułce i wstawiamy na 30 min. do lodówki by stężały.
Smażymy na średnim ogniu po 3-4 min. z każdej strony.Podajemy z sosem czosnkowym lub tzatziki .
5 komentarzy:
Ufff... juz myslalam, ze beda jakie 'miesne' hamburgery ale na szczescie tak nie jest :) drukuje, bedzie do zrobienia tuz po zupie Tatter ;)
dzieki za przepis! :)
Mało udany?Piękny i do zrobienia!
Hmmm...i zdjęcie i przepis wyglądają super, więc co w burgerach nie tak, że polecasz jednak solo?
Burgery sa pyszne , bulki tez , moze to moje przyzwyczajenie - w bulce hamburgerowej powinien byc soczysty kawal miecha :D
Po prostu burgery z fasoli sa zbyt suchhe do grubej buly , dla mnie to troche jakby jesc chleb z ziemniakiem.Cienka pita lepiej pasuje do tych burgerow.
Jakie ładne, jakie pyszne. Już chyba wiem, co popełnię dzisiaj na kolację :) Mnie nie zniechęca to, że nie są z wołowinki.
Prześlij komentarz